W dniach 9 - 11 października w Poznaniu odbył się Poznański Festiwal Kryminału Granda. Była to pierwsza edycja, a większość wydarzeń miała miejsce w holu dawnego Dworca PKP. Na dobrze mi znanym dworcu (wszak pamiętam ten stary dworzec jeszcze z czasów działalności) można było pobuszować na stoiskach wydawnictw: Zakamarki, Zysk i S-ka, Prószyński i S-ka, Muza, Replika, Poznańskie oraz Media Rodzina. Prawdziwa atrakcja dla moli książkowych, nie tylko dlatego, że promocje przykuwały wzrok, ale także z powodu licznych pisarzy, których można było spotkać przy stoiskach lub w miejscu wydzielonym na rozdawanie autografów. Można było zdobyć podpis m. in. Ryszarda Ćwirleja, Katarzyny Bondy, Remigiusza Mroza, Joanny Opiat-Bojarskiej, Olgi Rudnickiej i wielu, wielu innych.
Ryszard Ćwirlej podpisuje nową książkę. (Źródło) |
W ramach Festiwalu miały miejsce nie tylko liczne spotkania z pisarzami, ale także warsztaty pisarskie odbywające się w sobotę i niedzielę (tj. 10 i 11 października), interesujące wykłady organizowane przy pomocy Uniwersytetu SWPS oraz wystawa Katedry i Zakładu Medycyny Sądowej Uniwersytetu Medycznego im. K. Marcinkowskiego. Oj działo się, działo! Nie sposób było uczestniczyć we wszystkich wydarzeniach.
Ja sama miałam przyjemność być na spotkaniu z jedną z moich ulubionych pisarek - Olgą Rudnicką. Spotkanie miało miejsce w Bibliotece Raczyńskich, a z pisarką rozmawiała blogerka Anna Rychlicka (Myśli i słowa wiatrem niesione). Spotkanie było niesamowicie ciekawe, zabawne i wesołe, bo szybko się okazało, że Olga Rudnicka jest bardzo sympatyczną, rozgadaną osobą, z której emanuje pozytywna energia. W moim Zaciszu 13 znalazł się także autograf autorki. Później, bo już w godzinach popołudniowych zrobiłam mały napad na stanowisko wydawnictwa Prószyński i S-ka i uzupełniłam swe czytelnicze zapasy o Natalie po raz trzeci.
Udało mi się też załapać na wystawę Katedry i Zakładu Medycyny Sądowej. Była to wystawa połączona z pokazem i wykładzikiem prowadzonym przez osoby z Zakładu. Uczestnicy mogli się dowiedzieć jak identyfikuje się rozczłonkowane zwłoki, jak poszukuje się sprawcy na podstawie badań antropologicznych i hematologicznych. Natomiast na wystawie można było obejrzeć ciekawe eksponaty ze zbiorów muzealnych Uniwersytetu. Ta część Festiwalu była przeznaczona tylko dla osób dorosłych, zresztą nie można się temu dziwić, bo było to coś dla osób z zimną krwią i mocnymi nerwami.
Joanna Opiat-Bojarska rozdaje autografy. (Źródło) |
Organizatorzy przygotowali także bardzo fajną gratkę dla zbieraczy zakładek - wszędzie były obecne zakładki z logo Festiwalu a na odwrocie znajdowały się cytaty z licznych kryminałów. Ja sama zaobserwowałam sześć różnych zakładek, w różnych kolorach i z różnymi cytatami, aczkolwiek istnieje prawdopodobieństwo, że było ich więcej ;) Wzbogaciłam się nie tylko o autograf i książkę Olgi Rudnickiej oraz piękne zakładki, ale również o Błyskawiczną wypłatę Ryszarda Ćwirleja. Oczywiście z autografem!
Podsumowując, było to fantastyczne wydarzenie literackie. Cieszę się, że choć w niewielkiej części mogłam być uczestnikiem tych wydarzeń. Na facebookowym fanpage'u Festiwalu podano informację, że ruszają przygotowania do przyszłorocznej edycji imprezy. Można dzielić się spostrzeżeniami i pomysłami. Zatem ci, którzy chcą współtworzyć festiwal i wspomagać organizatorów są tam mile widziani ;)
Fanpage: Festiwal Granda
Super wydarzenie, zazdroszczę wrażeń :) Mam nadzieję, że w przyszłym roku uda mi się w końcu zaplanować wyjazd na festiwal kryminalny :)
OdpowiedzUsuń