"Zawsze mnie smuci, kiedy ludzie spodziewają się po innych tego, co najgorsze, zamiast tego, co najlepsze. Czasem nie doceniamy młodzieży."
"Bóg nigdy nie mruga" R. Brett
"Bóg nigdy nie mruga" R. Brett
wtorek, 24 sierpnia 2010
[45] Zbigniew Nienacki "Księga strachów"
Inny tytuł: „Pan samochodzik i dziwne szachownice”
Wydawnictwo Siedmioróg, 2008
Literatura polska
Ocena: 7/10
Moje zdanie:
Kiedy sięgałam po „Księgę strachów” byłam pewna, że i tym razem pan Samochodzik mnie nie zawiedzie. Miałam absolutną rację.
Tym razem pan Tomasz poszukuje pamiętnika zbrodniarza wojennego.
Powieść obfituje w niespodziewane zwroty akcji, która toczy się szybko. Jest tutaj także historia rodu Haubitzów, którą poznajemy stopniowo wraz z panem Samochodzikiem.
Prawdę mówiąc sądziłam, że książka rozpocznie się tak jak część poprzednia (Pan Samochodzik i templariusze) – główny bohater wyruszy wraz z harcerzami na poszukiwanie przygód. A tu proszę Nienacki mnie zaskoczył… Pozytywnie rzecz jasna.;)
Jednak powtarza się pewien schemat. Poza panem Samochodzikiem i harcerzami spotykamy także postacie podobne do tych z „Templariuszy”, czyli: tu Kasia z ciotką – w poprzedniej części Anka także z dziewczynką; tu Hilda – tam Karen; Kuryło – Kozłowski itp. Jednak w tej części jest trochę więcej osób hm… podłych ;)
Od mniejwięcej połowy książki sami możemy zabawić się w detektywów, główkując nad tym, kto jest ‘zdrajcą’ w Związku Tajemnej Szachownicy.
„Księga strachów” jest trzecim tomem tzw. „białej serii”. Natomiast w „czarnej serii” jest to tom dziewiąty i istnieje pod tytułem „Pan Samochodzik i dziwne szachownice”. Mnie się bardziej podoba „Księga strachów” ;)
Polecam. Szczególnie tym, którzy chcieliby przeżyć coś ciekawego w te ostatnie dni wakacji ;)
Opis:
Tym razem Pan Samochodzik poszukuje pamiętnika niemieckiego oficera. Musi jednak zmierzyć się z pozbawionymi skrupułów rywalami. Komu jeszcze zależy na odnalezieniu szokujących wyznań zbrodniarza wojennego? Kot pierwszy odnajdzie kryjówkę sprzed lat?
[Wydawnictwo Siedmioróg]
Cytaty:
„-Boże drogi – westchnąłem – To ja już dwie godziny trenuję? I ty przez cały ten czas obserwowałeś moje ćwiczenia?
- A tak – bezczelnie przyznał się Sokole Oko – Takiego kina jak żyję nie widziałem.”
__________________
Znalazłam stronę poświęconą panu Samochodzikowi -> KLIK
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Nigdy nie byłam zainteresowana Panem Samochodzikiem i raczej już się to nie zmieni.
OdpowiedzUsuńJa puki co nie czytałam żadnej książki z serii Pan Samochodzik, ale coraz bardziej mnie do tego zachęcasz ;)
OdpowiedzUsuńMeme taka moja rola - zachęcać a nie zmuszać ;)
OdpowiedzUsuńUwielbiam całą serię!!! :) Uwielbiam :)
OdpowiedzUsuńmoże i ciekawe, ale raczej ja się tego nie dowiem :)
OdpowiedzUsuń