Bellona, 2011
Liczba stron: 326
Literatura polska
6/10
Sławomir Koper to historyk zajmujący się pisaniem książek, jak wiadomo, o historii. Nie są to jednak nudne podręczniki, a ciekawe publikacje dotyczące "zakamarków", których nie uczą w szkołach. Na swoim koncie ma książki dotyczące m. in. II RP oraz PRL-u.
To nietypowa książka, w której autor przedstawia wiele faktów pomijanych
dotychczas w oficjalnych opracowaniach, naświetla wydarzenia polityczne
pod kątem życia prywatnego polityków świata antycznego, nie obawia się
pisać o sprawach, o których dotychczas wstydliwie milczały podręczniki.
Ukazuje czytelnikowi szeroką panoramę życia erotycznego i rodzinnego w
starożytnej Grecji i Rzymie, obalając wiele krążących dotychczas mitów i
uproszczeń. Zajmuje się fenomenem "miłości greckiej" - heleńskiego
homoseksualizmu, który zdominował całkowicie życie seksualne i publiczne
antycznej Grecji. Wskazuje na związki erotyki i życia uczuciowego z
życiem politycznym, z najważniejszymi wydarzeniami. Nie wiadomo bowiem
jak potoczyłaby się historia świata starożytnego, gdyby nie słabości i
upodobania niektórych władców i wodzów.
Całkiem niedawno pojawiła się tu recenzja "Afer i skandali...". Dziś pora na kolejną książkę Sławomira Kopra, zatem serwuję Wam "Życie prywatne i erotyczne...". Przyznam, że dość długo polowałam na tę publikację. Jak była w księgarni to nie miałam kasy, jak była kasa to książki nie było, ale w końcu znalazłam ją... pod choinką. I niemal od razu, bo już w pierwsze święto zaczęłam ją czytać. Zapytacie: jak wrażenia? Otóż odpowiadam: względnie dobre.
Dotychczas czytałam jedynie książki z zakresu Drugiej Rzeczypospolitej. Jestem nimi zachwycona, kolejna czeka na półce, aż ją przeczytam. Antyk mnie interesuje, więc i tej książki chciałam spróbować, ba, chciałam mieć ją na własność. Mam ją, z czego się cieszę, ale... No właśnie, ale. Historia antyczna ma to do siebie, że jest dość pogmatwana. Często się gubiłam, wracałam do poprzednich rozdziałów, żeby zrozumieć zawiłe (porąbane nawet) koligacje. Sprawy nie ułatwiał fakt, że imiona się powielały, zmieniały się natomiast nazwiska i przydomki, ale mimo to łatwo było zaginąć w tym gąszczu informacji. Starożytne dzieje to istna mieszanka, do tego stopnia, że "Moda na sukces" albo współczesny świat celebrytów to dobranocki. Walka o władzę, romanse, kochanki, dewiacje, seks, bezwzględne eliminowanie rywali, morderstwa. To jest dopiero coś. Niezwykle ciekawe historyczne kulisy.
Ale oprócz tego ta lektura jest ciekawym przekrojem przemian zachodzących w Grecji i Rzymie. Państwowość to żywy organizm, zatem w książce znajdziemy sporo wątków kulturowych, jak również wnikliwie przedstawione sytuacje społeczne, polityczne i gospodarcze. Przewijają się tu znane wszystkim postacie: Cyceron, Juliusz Cezar, Kleopatry, Perykles. Nie sposób wszystkich wymienić, więc polecam zajrzeć do książki ;) Autor powołuje się na liczne źródła historyczne, o czym informuje nas niezawodna bibliografia (choć nie tak dokładna jak w pozostałych publikacjach czytanych przeze mnie, czym jestem zawiedziona).
Podsumowując, choć jest to niewątpliwie lektura ciekawa i dość wciągająca, to momentami bardzo się męczyłam, ginęłam w tekście, co utrudniało czytanie. Częściowo odpowiada za to sama historia, a zapewne częściowo i autor. Myślę, że miłośników starożytności mogę jednak zachęcić to sięgnięcia po tę pozycję (osoby zupełnie "zielone" w temacie historii antycznej mogą się gubić jeszcze bardziej niż ja), bo jest skarbnicą ciekawostek i poszerza spojrzenie na tamte, bardzo dawne czasy. Jeśli jest ktoś, kto jeszcze nie próbował książek Sławomira Kopra to na pierwsze podejście "Życie prywatne i erotyczne..." odradzam, ale zachęcam do sięgnięcia po np. "Gwiazdy Drugiej Rzeczypospolitej".
O! Tę książkę chętnie bym poznała ;)
OdpowiedzUsuń