"Zawsze mnie smuci, kiedy ludzie spodziewają się po innych tego, co najgorsze, zamiast tego, co najlepsze. Czasem nie doceniamy młodzieży."

"Bóg nigdy nie mruga" R. Brett

czwartek, 18 listopada 2010

Apel!

Kochani, jest sprawa, która ostatnio zaczęła mnie denerwować. A mianowicie zostawianie komentarzy, w których jest tylko adres bloga. Po kilku takich komentarzach od jednej i tej samej osoby wpisałam kilka słów na ten temat w ramce po prawej stronie na samej górze. Jednak nawet po napisaniu w tamtym miejscu informacji, znów pojawił się taki komentarz. Więc teraz oświadczam wszem i wobec: KOMENTARZE, W KTÓRYCH JEST TYLKO ADRES WASZEGO BLOGA BĘDĄ USUWANE!
Ja rozumiem, że niektórzy chcą znaleźć czytelników, ale moim zdaniem to jest beznadziejny pomysł. Ja zaczynałam od zera (podejrzewam, że nie tylko ja), ale to nie znaczy, że trzeba zostawiać takie komentarze. Trochę cierpliwości - czytelnicy zjawią się sami.
A teraz info dla stałych czytelników mojego bloga: Nie musicie zostawiać adresu swojego bloga, pod koniec komentarza. Wasze adresy mam w kolumnie po prawej, a Was znam i nie mylę Waszych blogów ;). Proszę także o nie informowanie mnie o nowych notkach. Adresy blogów zostawiajcie w sytuacjach, kiedy np., zmieniliście jego adres lub serwis na inny oraz jeśli piszecie z innego konta ;)
Nowe osoby (mające konto na blogspot.com), które do mnie zajrzały i zostawiły komentarz do ostatniej notki niech się nie martwią - sama do nich zajrzę.
Ogłaszam koniec Apelu. Możecie się rozejść ;)

6 komentarzy:

  1. chyba wszyscy zaczynają od zera, ale masz rację pozyskiwanie czytelników w taki sposób nie ma sensu. Jeśli ktoś pod notką zostawia tylko adres to znaczy, że jej nie przeczytał, więc raczej większość osób i tak go nie odwiedzi.
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. masz rację, a jeśli chce ktoś chce stać się sławny poprzez bloga ty chyba prościej dla niego gdyby zgłosił się do Rozmów w toku albo został radnym

    OdpowiedzUsuń
  3. Przyznam, że taka forma "reklamy" jest dla mnie zbyt żenująca by przeszła przez myśl.
    Nigdy nie rozumiałam skamlania o komcie albo narzekania, że mało kto komentuje. Wyznaję zasadę "Pisz dla własnej przyjemności, reszta sama przyjdzie".

    OdpowiedzUsuń
  4. Fajnie, że ktoś podziela moje zdanie. ;)
    Katarzyno - Twój komentarz mnie rozłożył na łopatki ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Eto masz 100% racji ;) Nie powinno tak być, bo ja też tak jak ty szłam od zera i jakoś dawałam sobie radę. A to co się ostatnimi czasy zaczęło dziać to.....
    PS: Komentarz Katarzyny jest jak najbardziej adekwatny do tej sytuacji ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. O tak, czytelnicy przyjdą sami, a jak im sie znudzi, to sobie pójdą.;)
    Podoba mi sie nawet Twój blog, bardzo usystematyzowany:).

    OdpowiedzUsuń