"Zawsze mnie smuci, kiedy ludzie spodziewają się po innych tego, co najgorsze, zamiast tego, co najlepsze. Czasem nie doceniamy młodzieży."

"Bóg nigdy nie mruga" R. Brett

piątek, 4 marca 2016

[167] S. Monk Kidd, A. Monk Kidd, Podróże z owocem granatu

PREMIERA: 17.03.2016
Wydawnictwo Literackie, 2016
Liczba stron: 307
 Literatura amerykańska
9/10

Myślę, że wielu miłośników książek zna powieści Sue Monk Kidd – Czarne skrzydła, Opactwo świętego grzechu, Sekretne życie pszczół. To amerykańska pisarka, której dzieła wciągają od pierwszej strony. Gdy tylko dowiedziałam się o Podróżach z owocem granatu, postanowiłam je przeczytać. Tym razem nie jest to zwyczajna powieść, to pamiętnik z podróżny napisany przez matkę i córkę.

Wyciągam owoc granatu z torebki i rozcinam scyzorykiem.

Sue Monk Kidd wraz z córką Ann Kidd Taylor postanowiły spisać swoje podróże, lecz nie w sposób zwyczajnego dziennika wyjazdu, ale w formie pamiętnika. To głos matki, która zmaga się z kryzysem wieku średniego (wszak 50 urodziny to nie byle sprawa) oraz córki, która nie może zdecydować, co zrobić ze swoim życiem. To piękna kronika podróży do Grecji i Paryża, ale przede wszystkim to fascynująca opowieść o relacji dwóch bliskich sobie kobiet, które muszą wzajemnie się odnaleźć.