"Zawsze mnie smuci, kiedy ludzie spodziewają się po innych tego, co najgorsze, zamiast tego, co najlepsze. Czasem nie doceniamy młodzieży."

"Bóg nigdy nie mruga" R. Brett

wtorek, 29 października 2013

[114] Alice Munro "Przyjaciółka z młodości"

http://zwierciadlo.pl/wp-content/uploads/2013/10/Munro_Przyjaciolka-z-mlodosci_m.jpg
Friend of My Youth
Literackie, 2013
Liczba stron: 433
Literatura kanadyjska
7/10

Alice Munro to kanadyjska pisarka uważana za mistrzynie krótkich form prozatorskich. Otrzymała wiele nagród, trzykrotnie Governor General's Award (najważniejsza kanadyjska nagroda literacka). Do niezłego zbioru nagród literackich autorka może dopisać sobie Literacką Nagrodę Nobla, gdyż została w tym roku jej Laureatką!

Kolejna na polskim rynku książka mistrzyni krótkiej formy literackiej, laureatki Bookera. "Przyjaciółka z młodości" to dziesięć niezwykłych, hipnotyzujących czytelnika opowiadań o tym, co dla każdego z nas najważniejsze, ale i najbardziej tajemnicze: o miłości, tęsknocie, umieraniu, przypadkach rządzących naszym życiem... Prawdziwa literacka uczta dla wielbicieli magii słowa i niezapomnianych wrażeń. 

Czytanie tej książki zajęło mi sporo czasu. Złożyło się na to wiele czynników, w tym brak wolnej chwili jak i brak chęci na czytanie czegokolwiek. Sięgnięcie jednak po tę pozycję spowodowało u mnie jednak pewną refleksję, a mianowicie taką, że absolutnie nie nadaję się do czytania opowiadań bądź nowel (wyjątek: Prus), gdyż mnie irytują mimo niesamowitego kunsztu autora/autorki.

Przejdźmy jednak do istoty rzeczy, czyli właściwej recenzji książki. Na tych 433 stronach znajdziemy opowiadania, które polski rynek wydawniczy widzi po raz pierwszy, choć w Kanadzie ukazały się one w 1990 roku. Przez te historie przewijają się różne postacie - kobiety (przede wszystkim), mężczyźni, dzieci. Ludzie ci mają problemy różnego typu. Choroba, śmierć, brak zrozumienia. Bohaterowie noszą w sobie tajemnice, ich własne, ich przyjaciół, chowają w sobie też czasem ból, niespełnione marzenia i rozpaczliwe pragnienie realizacji pewnych planów. Często wspominają czasy młodości - dzieciństwo, pierwsze miłości, przyjaciół, małżonków czy rodziców. Główny bohater czy też częściej główna bohaterka opowiadania jest dobrze narysowana. 

Język opowiadań nie jest trudny w odbiorze, czyta się płynnie i bez problemów. Jednak denerwowało mnie to, że gdy już udało mi się wciągnąć w opowiadanie ono się kończyło. Choć ta irytacja wypływa raczej z moich oporów związanych z krótkimi formami aniżeli ze stylu pisarki. 

Sama treść opowiadań i dogłębne zrozumienie jej sprawiło mi trudność. Być może nie poświęciłam całej siebie tym tekstom i tutaj leży wina, ale być może też za mało znam życie i świat, by wiedzieć co dokładnie dręczy bohaterów. Myślę, że czytelnik nieco starszy niż ja (tj. liczący więcej niż osiemnaście wiosen) i mający więcej doświadczeń życiowych lepiej pojmie to dzieło Alice Munro, czego serdecznie wszystkim życzę.  

Niewątpliwie sięgnę jeszcze po inne dzieła Munro. Tymczasem tę pozycję polecam zarówno miłośnikom pisarki jak i osobom, dla których będzie to pierwsze spotkanie z jej twórczością. 

Za książkę dziękuję Wydawnictwu Literackiemu :)

1 komentarz:

  1. Mam podobnie jeśli chodzi o krótkie formy prozatorskie. Jak już udaje mi się wczuć w opowieść, to ona nagle się kończy. Denerwujące. Ale Alice Munro lubię i myślę, że akurat tę jej książkę warto znać :)

    OdpowiedzUsuń