"Zawsze mnie smuci, kiedy ludzie spodziewają się po innych tego, co najgorsze, zamiast tego, co najlepsze. Czasem nie doceniamy młodzieży."

"Bóg nigdy nie mruga" R. Brett

czwartek, 5 marca 2015

[156] Jadwiga Korczakowska "Bułeczka"

Nasza Księgarnia, 2012
Liczba stron: 120
Literatura polska
10/10

 Jadwiga Korczakowska to polska pisarka, autorka wierszy, opowiadań i książek dla dzieci. Zadebiutowała jeszcze przed wojną. Zmarła w 1994 roku mając 88 lat.

Opowieść o dwóch dziewczynkach wychowanych w różnych środowiskach, o ich poznawaniu się, docieraniu, a w końcu przyjaźni. Dziunia to rozpieszczona, rozkapryszona jedynaczka, która mieszka w mieście. Bułeczka pochodzi ze wsi, jest sierotą wychowywaną przez krewną. Na jej twarzy zawsze gości jednak uśmiech. Pewnego dnia dziewczynka ma zamieszkać z Dziunią. Początki są trudne...

"To nieprawda, że godziny są jednakowo długie. Potrafią uciekać, że ani ich dogonić, albo mijają wolno, minuta po minucie."

Pewnie nigdy nie sięgnęłabym po tę książkę, ale przypomniało mi się ostatnio, że czytała ją bohaterka powieści "Wszystko tylko nie mięta". Ponieważ bardzo lubię tę książkę i często do niej wracam, postanowiłam przeczytać także "Bułeczkę".  Jak się szybko okazało, jest to literatura dziecięca, ale uważam, że dziecko jest najbardziej wymagającym odbiorcą literatury oraz szeroko pojętej kultury. A skoro tak, to i dorosłemu już czytelnikowi powinna się podobać. 

I nie ukrywam, że ta powiastka mnie urzekła. Ciekawa, wciągająca, ale jednocześnie prosta, zwyczajna historia, która mogłaby mieć miejsce w życiu. Te 120 stron było dla mnie niezwykłą przygodą, ale także opowieścią o trudach, wzlotach i upadkach dziecięcego życia. Myślę, że książeczka pokazuje jak ważna jest akceptacja, zrozumienie i odwaga, ale także ukazana zostaje waga rodziny, przyjaźni i wsparcia ze strony najbliższych, tak ważnego w trudnych chwilach, gdy wszystko się sypie. Korczakowska napisała książkę bardzo mądrą, potrzebną, która mimo upływającego czasu (została po raz pierwszy wydana w 1957 roku) wciąż jest aktualna i wartościowa. 

Jeśli nie wiecie co poczytać swojemu dziecku, sięgnijcie po "Bułeczkę", zwłaszcza, gdy jest w wieku przedszkolnym lub wczesnoszkolnym. Ale uwaga - jest to także książeczka dla dorosłych, którzy mogą z niej wyciągnąć kilka cennych spostrzeżeń. Polecam zatem i rodzicom, i dzieciom. Po prostu każdemu, kto ma ochotę na mądrą, dobrą i ciepłą lekturę na wieczór.
_____

Dziś jest Dzień Języka Ojczystego. Zachęcam do zajrzenia w literaturę polską zatem! :)

6 komentarzy:

  1. Mój synek jest w wieku przedszkolnym, dlatego myślę, że powyższa książeczka idealnie trafi w jego czytelniczy gustu. Chętnie się o tym przekonam, przy okazji może sama się czegoś nauczę?

    OdpowiedzUsuń
  2. Książka mojego dzieciństwa!! Koniecznie muszę do niej wrócić :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie znam tej książki i autorki, ale pewnie kiedyś po nią sięgnę jak ją znajdę w bibliotece.

    OdpowiedzUsuń
  4. Widzę, że dla dzieci będzie idealna :)

    OdpowiedzUsuń
  5. ostatnio włączyła mi się faza na bajki dla dzieci, więc Bułeczkę też chętnie poznam :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ooo, mogłabyś rozwinąć dlaczego dziecko jest najbardziej wymagającym odbiorcą kultury? :-)

    OdpowiedzUsuń