"Zawsze mnie smuci, kiedy ludzie spodziewają się po innych tego, co najgorsze, zamiast tego, co najlepsze. Czasem nie doceniamy młodzieży."

"Bóg nigdy nie mruga" R. Brett

czwartek, 19 stycznia 2012

[86] Ursula K. Le Guin "Czarnoksięznik z Archipelagu"

A Wizard of Earthsea
Prószyński i S-ka, 2003
Literatura amerykańska
liczba stron: 208
9/10

Ursula Kroeber Le Guin urodzona 1929 roku w Kaliforni jest amerykańską pisarką SF i fantasy; wiele jej książek, przede wszystkim cykl "Ziemiomorze", weszło do klasyki gatunku.

Nie jest łatwo zostać czarnoksiężnikiem. Trzeba być cierpliwym i wytrwałym, zapanować nad swym lękiem, poskromić swe ambicje i pychę. Mistrz Ogion poddaje Geda, młodego adepta sztuki magicznej, trudnym próbom charakteru. Mieć moc i jej nie nadużywać - oto prawdziwa sztuka. Inaczej można zachwiać równowagą światła i mroku, życia i śmierci, dobra i zła. Gdy czarnoksiężnik ulegnie ludzkiej słabości, bojaźni, ze szczeliny na granicy światów wysunie się cień, który pozbawi go siły, każąc żyć w nieustannym strachu, ścigając dniem i nocą. I nie pomogą mu wtedy ani biegłość w magii związywania, ani sztuka przemiany, ani zaklęcia nadawania kształtu. Bo pokonać swój lęk można tylko wtedy, gdy spojrzymy mu w oczy. Oto wtajemniczenie, które pozwoli Gedowi - pasterzowi kóz z małej wioski - stać się najpotężniejszym czarnoksiężnikiem z Archipelagu.
Ta książka to pierwsza część czterotomowego cyklu "Ziemiomorze", uznanego za arcydzieło światowej literatury fantasy.

Kiedy siostra zapytała mi się co chciałabym pod choinkę, odpowiedziałam "Książkę". Była to oczywista oczywistość. Od razu padło pytanie "No, ok, ale jaką?". Niewiele myśląc poprosiłam o "Czarnoksiężnika z Archipelagu". Od dawna chciałam się spotka z twórczością pani Ursuli. I dziś wiem, że prośba o tę książkę była dobrą decyzją.
Choć "Czarnoksiężnika..." czytałam długo to nie była to wina książki, raczej moja, ale o tym się rozpisywać nie będę, bo to bez sensu. Generalnie za fantasy itp., nie przepadam, nie czytuję. Nie wchodzi mi ten gatunek. Zatem jak to się stało, że książkę oceniłam tak wysoko?
Ano tak, że "Czarnoksiężnik..." to absolutny tytan w swoim gatunku. Uwielbiam czary, magię (niekoniecznie tą dobrą). Uwielbiam, kiedy ktoś uczy się magicznego fachu. Wiec w tej książce, znalazłam to co dla mnie najlepsze. Znalazłam tu ogrom magii. Dobrej, złej.
Książka opisuje życie młodego czarnoksiężnika, który został pozbawiony poczucia bezpieczeństwa. Ktoś na niego wciąż czatuje, wciąż czeka. A może raczej coś? Bo jak nazwać coś, co w gruncie rzeczy nie ma swego prawdziwego imienia? Nadtym także zastanawia się nasz bohater, Ged. W książce spotykamy się także z uczuciami takimi jak przyjaźń czy nienawiść. Akcja nie leci przerażająco szybko. W ogóle moim zdaniem to ona idzie bardzo wolno. Ale to tylko zaleta powieści. Możemy każde spotkanie Geda z niebezpieczeństwem smakować powoli, wysłuchać jego myśli i emocji. Obserwujemy walkę bohatera z samym sobą, czasem też z otoczeniem. Choć akcja nie jest wartka, książka wciąga. Nawet nie zauważamy, kiedy przewracamy kartki, kiedy zmienia się numer rozdziału. Zauważamy za to ciekawy świat Ziemiomorza, podziwiamy ojczyznę Geda.
Sam Ged, zwany Krogulcem jest ciekawą postacią. Ładnie zarysowaną, z pragnieniami, uczuciami. Z pozoru to zwykły młody człowiek, który pragnie zwykłych rzeczy, ale jemu nie jest to dane. Musi uporać się ze swoim prześladowcą.
Gorąco polecam Wam tę powieść. Kto nie czytał, niech przeczyta. Nie będzie to stracony czas. Myślę, że każdy znajdzie tu coś dla siebie. A osoby uprzedzone do fantasy (tak jak ja) może zaczną się przekonywać, że to nie jest takie złe.

5 komentarzy:

  1. Ciężko było mi ocenić tę książkę... Przede wszystkim zdecydowanym minusem była ilość opisów. Można powiedzieć, że książka była zbudowana z prawie samych opisów... Osobiście nie dałabym jej aż tyle punktów, chociaż fabuła była interesująca...

    OdpowiedzUsuń
  2. Uwielbiam Le Guin.:) Za opisy, za magię, za oniryczny klimat. I w sumie bardziej za Tenar (poznasz ją w drugim tomie, ale prawdziwego znaczenia nabierze w czwartym), niż za Geda.

    A tomów jest 5 (od 2001 roku, kiedy to autorka puściła w świat "Inny wiatr"), plus obowiązkowy (do przeczytania między "Tehanu" a "Innym wiatrem") zbiór opowiadań.:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja nie czytałam, jednak po takiej recenzji chętnie się skuszę.

    OdpowiedzUsuń
  4. Czytałam parę lat temu, mimo że fantastyka była mi wtedy dość obca, i bardzo mi się podobała ta książka. Utknęłam na trzeciej części, bo nigdzie nie mogłam jej znaleźć, ale mam nadzieję, że niedługo się to zmieni :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Mimo iż tak gorąco polecasz, chyba się nie skuszę. Albo po prostu muszę "dojrzeć" do tej decyzji :)

    OdpowiedzUsuń