"Zawsze mnie smuci, kiedy ludzie spodziewają się po innych tego, co najgorsze, zamiast tego, co najlepsze. Czasem nie doceniamy młodzieży."

"Bóg nigdy nie mruga" R. Brett

poniedziałek, 7 stycznia 2013

Recenzja muzyczna nr 1 >The Baseballs "Good ol'Christmas"

 



Korzystając z okazji, że dziś mam lekcje prawie na 12  podrzucam recenzję inną niż zwykle, bo recenzję płyty. Otóż, otrzymałam pod choinkę dwie płytki i po przesłuchaniu ich (kilkakrotnym) postanowiłam je zaprezentować. Na pierwszy ogień idzie świąteczna płyta zespołu The Baseballs.

Kim są The Baseballs? To niemiecki zespół, który postawił na rock'n'rolla wraz z jego królem, a moim ukochanym - Elvisem Presley'em. Na swojej pierwszej płycie "Strike!" zamieścili covery popularnych piosenek nagranych właśnie w rock'n'rollowym duchu. Tu samo jest na tej płytce. Znane świąteczne piosenki delikatnie przerobione na klimaty Elvisa.

Muszę przyznać, że jestem zachwycona płytą. Ale nie ukrywam też, że miałam obawy, choć uwielbiam ten zespół nie od dziś. Poprzednie hity zostały świetnie zrobione, idealnie podane, ale wiadomo, różnie to bywa. Miałam obawy czy piosenki, które znają i nucą w okresie około świątecznym tysiące ludzi na ziemi nie zostaną w jakiś tragiczny sposób okaleczone, zniszczone. No i czy duch rock'n'rolla dobrze się sprawdzi w tym typie muzyki. Na szczęście wszystko poszło dobrze i ciężka robota urzeczywistniła się w tej oto wspaniałej płytce.

Na płycie zawarte są piosenki, które ju wcześniej znałam., np. "Let it snow", "Winter wonderland" oraz moja ulubiona piosenka z "Kevina", czyli "Rocking around the Christmastree". Ale odkryłam tez kilka nowych, np. "Drivig home for Christmas". Absolutnym hitem dla mnie jest "Little Drummer Boy". Troszkę bałam się o wykonanie "Silent night", ale też wyszło świetnie.
Covery są zrobione bardzo sympatycznie. Tak sympatycznie, że aż chce się przy nich tańczyć ;)


Bardzo podoba mi się opakowanie (?) płyty. Czerwono - szara okładka, prosta - kilka gwiazdek i śnieżynek. Ładny napis. Jasny i zarazem estetyczny przekaz - wiadomo kto, co i dlaczego. Nie ma czegoś co często można zaobserwować w dzisiejszym świecie, czyli brak (na szczęście!) przerostu formy nad treścią ani w oprawie płytki, ani w wykonaniu muzycznym.

Jest to gratka dla miłośników zespołu, jak i miłośników Elvisa. Fani świątecznych piosenek też ją polubią. Gorąco polecam.

The Baseballs, "Good ol'Christmas"
2012
10/10

4 komentarze:

  1. Nie słyszałam wcześniej o tym zespole :) Chyba nie są w moim stylu. :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Trochę się skrzywiłam, gdy przeczytałam 'niemiecki zespół', bo nie lubię tego języka, ale skoro robią ang. covery - i to jeszcze jakie - chętnie ich poznam :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Podobnie jak Dominika Anna nie słyszałam wcześniej o tym zespole, ale może warto to zmienić i posłuchać ich piosenek :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Zespół raczej nie w moim guście, ale może warto dać im szansę?

    Otagowałam Cię. Szczegóły tutaj: http://czytamwiecpisze.blogspot.com/2013/01/liebster-award.html

    Nie musisz odpowiadać jeśli nie chcesz :)

    OdpowiedzUsuń