Literackie, 2004
Liczba stron: 65
Literatura polska
Feliotony
10/10
Dorota Terakowska to polska pisarka, dziennikarka, felietonistka. Zmarła dziesięć lat temu - 4. stycznia 2004 roku. Napisała m. in. "Ono", "W krainie Kota", "Tam, gdzie spadają anioły", "Poczwarkę" i "Córkę czarownic". Jest także autorką licznych reportaży i felietonów.
"Dobry adres to człowiek"
to zbiór dziesięciu felietonów napisanych przez panią Terakowską w latach 2003 - 2004 publikowanych na łamach miesięcznika "ELLE".
Pewnego dnia zawitałam do biblioteki i zobaczyłam tę książeczkę. Jednak nie mogłam jej zabrać ze sobą, nie było czasu na nadprogramowe lektury, goniły mnie zaległości lekturowe z romantyzmu. Potem przez długi czas nie mogłam złapać tego zbiorku, ale gdy kilka dni temu weszłam znów między biblioteczne półki i ujrzałam to czego tak długo szukałam, wiedziałam, że muszę to wypożyczyć. Był to absolutny strzał w dziesiątkę.
Nie wiem, który z felietonów był najlepszy, który najbardziej mi się podobał, który najbardziej mnie zajął. Wszystkie razem i każdy z osobna podbiły moje serce, tak jak niemal cała twórczość pisarki. Miałam przyjemność świetnie się bawić przy tekstach z tego zbiorku, niejednokrotnie wybuchnęłam śmiechem, niektóre fragmenty czytałam mamie na głos - ona także odpowiadała śmiechem. Wyłapałam kilka ciekawych cytatów, które wylądowały w moim zeszycie, z cytatami z różnych książek. Książeczka została opatrzona świetnymi rysunkami autorstwa Pani
Aleksandry Kucharskiej - Cybuch. Aż żal mi się rozstać z tym tomikiem ;)
Śmiech śmiechem, ale jak wiele prawdy jest w tych pisemnych wypowiedziach pani Doroty. Czasem bardzo dosadnej. Zaserwowaną tu mamy rzeczywistość z przymrużeniem oka, lekką ironią i dystansem. Do refleksji skłonił mnie felieton "Nieprzyzwoita miłość, normalna wojna". Ze zdziwieniem stwierdziłam, że zdarzyło mi się spotkać z takim podejściem do dzieci - rodzice zasłaniają im oczy, gdy na ekranie telewizora pojawia się całująca się para, ale gdy w wiadomościach pokazują zmasakrowane wojną ciała ofiar - pozostają na to obojętni. Dla mnie to trochę dziwne, ale cóż.
Polecam Wam także felieton "Kretyński dar dla potomstwa" - ubawiłam się przy nim przednio, a wniosek z niego taki, że nie każda czynność, którą wpajają dzieciom rodzice musi być bezużyteczna (choć taka oczywiście jest z dziecięcej czy młodzieńczej perspektywy). Szczególnie rozbawił mnie wstęp dotyczący prasowania męskich koszul, chyba nie tylko ze względu na zabawność sytuacji, ale na odniesienie do moich własnych skojarzeń i myśli :) Czasem rodzicielskie 'bzdury' mogą uratować sytuację :)
Gorąco zachęcam Was do przeczytania tych felietonów, bo warto. Gwarantuję, że nie będzie to stracony czas.
" - A niby skąd mam wiedzieć, co pani mówiła? Przecież nie słucham, tylko patrzę! Telewizor nie jest do słuchania - dodała z wyrzutem."
("Oglądalność, ufff...")
"Być kobietą nie jest łatwo, jest to sprawa odpowiedzialna, wyrazista i na ogół (z małymi wyjątkami) ostateczna. A mężczyzna po prostu sobie jest, bez specjalnego wysiłku."
("Dwanaście szarych garniturów")
Czytałam tej autorki ,,Tam gdzie spadają anioły'' i bardzo mi się podobało, dlatego chętnie poznam inne dzieła tejże pisarki.
OdpowiedzUsuńPrzymierzałam się kilka razy do tej książeczki, bo Terakowską bardzo lubię. Teraz wiem, że na pewno muszę przeczytać :)
OdpowiedzUsuńO! Nie wiedziałam, że ta pisarka publikowała felietony. Koniecznie muszę przeczytać i mam nadzieję, że ich stylistyka nie jest tak infantylna jak książek :-)
OdpowiedzUsuń