"Zawsze mnie smuci, kiedy ludzie spodziewają się po innych tego, co najgorsze, zamiast tego, co najlepsze. Czasem nie doceniamy młodzieży."

"Bóg nigdy nie mruga" R. Brett

piątek, 17 stycznia 2014

[123] Dorota Terakowska "Dobry adres to człowiek"

Literackie, 2004
Liczba stron: 65
Literatura polska
Feliotony
10/10

Dorota Terakowska to polska pisarka, dziennikarka, felietonistka. Zmarła dziesięć lat temu - 4. stycznia 2004 roku. Napisała m. in. "Ono", "W krainie Kota", "Tam, gdzie spadają anioły", "Poczwarkę" i "Córkę czarownic". Jest także autorką licznych reportaży i felietonów.

"Dobry adres to człowiek"
to zbiór dziesięciu felietonów napisanych przez panią Terakowską w latach 2003 - 2004 publikowanych na łamach miesięcznika "ELLE". 

Pewnego dnia zawitałam do biblioteki i zobaczyłam tę książeczkę. Jednak nie mogłam jej zabrać ze sobą, nie było czasu na nadprogramowe lektury, goniły mnie zaległości lekturowe z romantyzmu. Potem przez długi czas nie mogłam złapać tego zbiorku, ale gdy kilka dni temu weszłam znów między biblioteczne półki i ujrzałam to czego tak długo szukałam, wiedziałam, że muszę to wypożyczyć. Był to absolutny strzał w dziesiątkę.

Nie wiem, który z felietonów był najlepszy, który najbardziej mi się podobał, który najbardziej mnie zajął. Wszystkie razem i każdy z osobna podbiły moje serce, tak jak niemal cała twórczość pisarki. Miałam przyjemność świetnie się bawić przy tekstach z tego zbiorku, niejednokrotnie wybuchnęłam śmiechem, niektóre fragmenty czytałam mamie na głos - ona także odpowiadała śmiechem. Wyłapałam kilka ciekawych cytatów, które wylądowały w moim zeszycie, z cytatami z różnych książek. Książeczka została opatrzona świetnymi rysunkami autorstwa Pani Aleksandry Kucharskiej - Cybuch. Aż żal mi się rozstać z tym tomikiem ;)

Śmiech śmiechem, ale jak wiele prawdy jest w tych pisemnych wypowiedziach pani Doroty. Czasem bardzo dosadnej. Zaserwowaną tu mamy rzeczywistość z przymrużeniem oka, lekką ironią i dystansem. Do refleksji skłonił mnie felieton "Nieprzyzwoita miłość, normalna wojna". Ze zdziwieniem stwierdziłam, że zdarzyło mi się spotkać z takim podejściem do dzieci - rodzice zasłaniają im oczy, gdy na ekranie telewizora pojawia się całująca się para, ale gdy w wiadomościach pokazują zmasakrowane wojną ciała ofiar - pozostają na to obojętni. Dla mnie to trochę dziwne, ale cóż.

Polecam Wam także felieton "Kretyński dar dla potomstwa" - ubawiłam się przy nim przednio, a wniosek z niego taki, że nie każda czynność, którą wpajają dzieciom rodzice musi być bezużyteczna (choć taka oczywiście jest z dziecięcej czy młodzieńczej perspektywy). Szczególnie rozbawił mnie wstęp dotyczący prasowania męskich koszul, chyba nie tylko ze względu na zabawność sytuacji, ale na odniesienie do moich własnych skojarzeń i myśli :) Czasem rodzicielskie 'bzdury' mogą uratować sytuację :)

Gorąco zachęcam Was do przeczytania tych felietonów, bo warto. Gwarantuję, że nie będzie to stracony czas.


" - A niby skąd mam wiedzieć, co pani mówiła? Przecież nie słucham, tylko patrzę! Telewizor nie jest do słuchania - dodała z wyrzutem."
("Oglądalność, ufff...")

"Być kobietą nie jest łatwo, jest to sprawa odpowiedzialna, wyrazista i na ogół (z małymi wyjątkami) ostateczna. A mężczyzna po prostu sobie jest, bez specjalnego wysiłku."
("Dwanaście szarych garniturów")

3 komentarze:

  1. Czytałam tej autorki ,,Tam gdzie spadają anioły'' i bardzo mi się podobało, dlatego chętnie poznam inne dzieła tejże pisarki.

    OdpowiedzUsuń
  2. Przymierzałam się kilka razy do tej książeczki, bo Terakowską bardzo lubię. Teraz wiem, że na pewno muszę przeczytać :)

    OdpowiedzUsuń
  3. O! Nie wiedziałam, że ta pisarka publikowała felietony. Koniecznie muszę przeczytać i mam nadzieję, że ich stylistyka nie jest tak infantylna jak książek :-)

    OdpowiedzUsuń