"Zawsze mnie smuci, kiedy ludzie spodziewają się po innych tego, co najgorsze, zamiast tego, co najlepsze. Czasem nie doceniamy młodzieży."

"Bóg nigdy nie mruga" R. Brett

wtorek, 22 kwietnia 2014

[130] Agnieszka Krakowiak - Kondracka "Jajko z niespodzianką"

Literackie, 2014
Liczba stron: 296
Literatura polska
7/10

Agnieszka Krakowiak - Kondracka to scenarzystka seriali, pracowała m. in. przy serialu "Samo życie". Od wielu sezonów jest wiodącym scenarzystą jednego z głównych seriali emitowanych przez TVP - "Na dobre i na złe", który to osiąga wysoką oglądalność.
"Jajko z niespodzianką" opowiada o trzydziestolatce Adzie, która wychowuje 3-letnią córeczkę. Mała Julka ma nie w pełni sprawną rączkę, co bywa powodem drwin innych dzieci. Aby ułatwić jej wejście w świat rówieśników, Ada (zaciskając pasa!) posyła córkę do prywatnego, elitarnego przedszkola. Przed Adą otwiera się świat, o którego istnieniu nie miała dotąd pojęcia. Dzieci noszą ubranka od Gucciego, wyjazdy na banalną Ibizę są już niemodne, a żeby być na bieżąco, najlepiej spędzać całe dnie na snobistycznych kulinarnych warsztatach. I to nie koniec niespodzianek . Oto bowiem nieoczekiwanie powra­ca David, marnotrawny mąż i ojciec Julki…
Książka - świeżynka, właśnie stygnie na moim biurku. Dostałam ją dziś i godzinę temu zakończyłam czytanie. Miałam bardzo duże oczekiwania wobec tej książki, wysoko postawiłam jej poprzeczkę zważywszy na pozytywne opinie, które migały mi w Internecie. Czy słusznie? 

Historia wydała mi się dość banalna, ale i takie, zwłaszcza dobrze napisane potrzebne są na rynku. Nie zrażona tym kompletnie przystąpiłam do lektury. Sporo myśli krąży mi w głowie, zacznę od tych negatywnych względem powieści. Czuję, że autorka za dużo rzeczy, wydarzeń wpisała w tak krótką książkę. Serio, akurat w tym przypadku 300 stron to mało, zwłaszcza, że z tak dobrym językiem można by i 500 napisać, a czytelnik nie zauważyłby tej liczby stron. Jak dla mnie pani Agnieszka skumulowała tu na raz za dużo wątków, przez co one na tym ucierpiały. Jedynie wątek przedszkola Julci wydaje mi się dobrze dopracowany. Czuję niedosyt względem wątku tajemniczych listów, które otrzymuje Adam oraz wątku powrotu męża Ady. Ten pierwszy mógłby dodać ciekawego dreszczyku emocji i niepokoju. 

W sumie rzecz biorąc to czuję się zawiedziona budową postaci Adama. Ta postać nie jest tajemnicza tylko niedokończona. Taka trochę potraktowana po macoszemu. Trochę brakowało mi przedstawienia jego wcześniejszych losów, motywacji działań. Niedosyt, duży niedosyt. A i tak pokochałam Adama całym sercem. 

Głowna bohaterka niemal przez pół powieści mnie denerwowała. Jak na trzydziestolatkę, która niejedno w życiu widziała i niejedno przeszła ma dziwną manierę - szybkiego i pochopnego oceniania innych, praktycznie zawsze ocena ta była mylna. Pół biedy, że koniec końców umiała się przyznać do błędów. Zainteresowało mnie jej wcześniejsze życie, życie przed Julką. Z tych strzępków informacji wnioskuję, że było piekielnie ciekawe - podróże, podróże i jeszcze raz podróże, nawet lekko ekstremale jak się zdaje.

A skoro już tak o postaciach piszę, to muszę wspomnieć o małym powieściowym słoneczku - Julce. Niezłomna ta dziewczynka, bardzo sympatyczna, rezolutna i bezpośrednia jak większość dzieci. Często mnie bawiła swoimi niespodziewanymu pytaniami czy komentarzami, takimi jak ten: 

"Już chciała wyciągać rękę po mały kartonik ze zdjęciem chłopca w pirackim przebraniu, ale Julka szarpnęła ją, zmuszając do opuszczenia głowy. Słodka istotka szepnęła jej prosto do ucha: 
- Nie idę do tego kretyna."

Niewątpliwie plusem książki jest dobry język odpowiednio przystosowany, a zatem pasujący, do fabuły powieści. Jest normalny, codzienny, ale nie niechlujny. Same perypetie Ady również są interesujące, zwłaszcza kontakty z mężczyznami. Kobieta jest nieufna, już raz dała się skrzywdzić i nie chce ryzykować, choć sama przyznaje, że brakuje jej męskiego zainteresowania. Plusem są ładnie ukazane szczere i zdrowe relacje w rodzinie Ady - wspiera ją matka Irena, a także niezawodna Julia, która jest motywacją działań. 

Podoba mi się jakość wydania książki. Jest wysoka, warta ceny. Okładka jest ładna, utrzymana w ciepłych barwach, nawiązuje do treści powieści. Serce moje podbiło to, ze w jednym ze skrzydełek książki 'wmontowano' zakładkę! Można ją delikatnie oderwać bez szkody dla lektury. Bardzo praktyczny dodatek, który jednocześnie dyskretnie reklamuje nową serię Wydawnictwa Literackiego - Serię z Fasonem. Ciekawi mnie kolejna pozycja z tej serii, a mianowicie "Zabłądziłam" Agnieszki Olejnik.

Podsumowując mimo niedociągnięć uważam, że "Jajko z niespodzianką" jest dobrą książką, która pozwoli czytelnikowi spokojnie spędzić popołudnie lub wieczór. Można łatwo się odprężyć i przyglądać zakręconym przygodom Ady. Jednocześnie lepiej nie spodziewać się żadnych niezwykłych rzeczy i nie wymagać zbyt dużo, bo można przeżyć lekkie rozczarowanie (jak ja). Niemniej widzę tu spory potencjał i czekam na kolejną powieść pani Agnieszki Krakowiak - Kondrackiej, którą z chęcią przeczytam.

Za książkę dziękuję Wydawnictwu Literackiemu :)

8 komentarzy:

  1. Po Twoich częściowo negatywnych odczuciach jestem ciekawa czy pozycja sprosta moim oczekiwaniom. I muszę przyznać, że strasznie intryguje mnie postaci Adama, o której piszesz. Zakładka faktycznie jest świetną sprawą - z zainteresowaniem przyglądałam się już tej nowości na rynku wydawniczym w księgarni, nie mogę się doczekać więc, kiedy sama będę mogła posłużyć się nią podczas lektury powieści.

    PS. "Zbłądziłam" kusi nie tylko niesamowitą okładką, ale i opisem :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Słyszałam a raczej czytałam o tej książce wiele pochlebnych opinii i widzę, że ty również masz na jej temat dość pozytywne zdanie, dlatego dam jej szanse poznania kiedy tylko trafi w moje ręce.

    OdpowiedzUsuń
  3. Jeśli tylko trafi w moje ręce, z pewnością dam jej szanse - czytałam już wiele dość pochlebnych opinii i mimo niedociągnięć mam przeczucie, że mi się spodoba :)

    Pozdrawiam i zapraszam do mnie: http://kulturka-maialis.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  4. Przystępny język, ani też piękne wydanie nie skusi mnie do tej książki, po prostu nie lubię niedopracowanych wątków, mam później niedosyt, który trudno zniwelować, poza tym irytująca bohaterka, to ostatnia rzecz, której potrzebuję.

    OdpowiedzUsuń
  5. Czaję się na tę książkę od pewnego czasu, pomimo kilku małych mankamentów o których wspominasz nie zmieniam zadnia i mam nadzieję, że powieść przypadnie mi do gustu :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Zatem dam tej książce szansę ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Książkę już oglądałam i macałam w księgarni. Ciągle się waham, co mi poradzisz? :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Może być dobra, choć nie jest na mojej liście obowiązkowej. Jak gdzieś złapię, to przeczytam :)

    OdpowiedzUsuń