Bellona, 2014
Liczba stron: 496
Literatura polska
8/10
Liczba stron: 496
Literatura polska
8/10
Sławomir Koper to historyk, absolwent Wydziału Historycznego Uniwersytetu Warszawskiego, a także autor poczytnych książek dotyczących historii i obyczajowości różnych okresów: starożytności, Drugiej Rzeczypospolitej oraz PRL - u.
Na kartach tej książki znajdziemy opis artystycznej części lat dwudziestych. Pojawią się kawiarnie literackie i knajpy, kabarety, rewie i ich gwiazdy, wydawcy i honoraria, alkohol i narkotyki, a także dwa wakacyjne kurorty: Zakopane i Jurata. Wśród prezentowanych w książce artystów znajdują się m. in. Witkacy, Boy - Żeleński, Tuwim, Lechoń, Ordonka, Leśmian, Kiepura, Szymanowski, Rubinstein, Kossakowie i kilka innych postaci.
Mam za sobą już jedną książkę Sławomira Kopra - "Gwiazdy Drugiej Rzeczypospolitej". Było to fenomenalne pierwsze spotkanie i nabrałam ochoty na więcej. Zatem kiedy nadarzyła się okazja by kupić jedną z książek historyka, zrobiłam to (i to po jakiej cenie - 15 zł!). Jeden z najlepszych książkowych zakupów w tym roku, bo przy tym ciekawym tomiszczu spędziłam przyjemnie czas.
Tak jak w poprzedniej książce język jest nienaganny, perfekcyjny. To nie tylko narzędzie przekazywania wiedzy i faktów, ale także narzędzie dodające tekstowi polotu oraz błyskotliwego humoru okraszonego ironią co widać od pierwszych stron. Pierwszy rozdział pokrótce opisuje epokę zwłaszcza w kontekście środowiska artystycznej bohemy. Gdzie jadano i spotykano się, gdzie dobrze było wyjechać podczas lata czy zimy, jak wydawano wówczas książki. Życie artystów od kuchni. Bardzo dobre i interesujące wprowadzenie.
"Na wiadomość o zajęciu kasy w jednym z kabaretów, w pozostałych znikały natychmiast pieniądze, księgowy i dyrektor."
![]() | |
Portret J. Lechonia, R. Kramsztyk |
Na niemal pięciuset stronach książki znalazłam garść informacji o prywatnym życiu pisarzy znanych mi ze szkoły - Witkacy, Tuwim, Schulz i wielu innych. Są to informacje bardzo niepodręcznikowe, nie znajdziemy ich w żadnej podręcznej encyklopedii czy leksykonie. Sporo dowiedziałam się o narkotycznych i alkoholowych problemach literatów (i nie tylko), jak również o erotycznych upodobaniach i łóżkowych przygodach. Mogłam też przybliżyć sobie sposoby tworzenia ich dzieł, które znam. Skoro już piszę o gronie literackim to wspomnę jeszcze o rozdziale dotyczącym mojego ulubionego poety - Bolesława Leśmiana. Ten rozdział pochłonęłam, zresztą to on zdecydował o zakupie tej książki. Choć długość rozdziału mnie nieco rozczarowała (dość krótki niestety), to i tak jestem bardzo zadowolona, chętnie czytałam o tej niezwykłej, sprzecznej i barwnej postaci. Leśmian, a właściwie jego poezja były tematem mojej ustnej prezentacji maturalnej z języka polskiego. Świetnie się bawiłam przy pisaniu tej pracy, ale brakowało mi dość istotnych tytułów dotyczących poety (mimo to - otrzymałam maksymalną liczbę punktów). Wyobraźcie sobie zatem mój zachwyt, gdy w bibliografii tej książki znalazłam wszystkie te tytuły do których nie miałam dostępu. Zazdroszczę autorowi zapoznania się z tą literaturą. Także rozdział o Tadeuszu Żeleńskim - Boy był intrygujący.
"Wieczory u kochanki Leśmian cenił z jeszcze jednego powodu. Ten drobny człowiek był wyjątkowym smakoszem, uwielbiającym dobrą kuchnię."
Kiedy w "Gwiazdach Drugiej Rzeczypospolitej" czytałam o kabaretowym konferansjerze Fryderyku Jarosym, byłam zachwycona i mocno zainteresowana jego osobą. W "Życiu prywatnym elit artystycznych..." miałam szansę jeszcze bardziej przybliżyć sobie jego sylwetkę i życie, ponieważ zostało mu tu poświęcone 16 stron w rozdziale "Gwiazdy lekkiej muzy". Jarosy stał się moim kolejnym idolem lat dwudziestych.
"Jarosy nauczył się polskiego, ale zawsze mówił z obcym akcentem. Ze swojej dziwacznej polszczyzny uczynił potężny środek komiczny."
Trzy ostatnie rozdziały wywołały we mnie różne emocje. Rozdział 11 o Karolu Szymanowskim całkowicie mnie pochłonął, fascynująca przygoda. Kolejny rozdział opowiadający o życiu Arturze Rubinsteinie choć ciekawy to porządnie mnie wynudził (zwłaszcza przy końcu) i dłużył mi się. Rozdział ostatni tj. 13, w którym znalazła się postać Kiepury bardzo mnie zawiódł. Był drastycznie krótki, czuję ogromny niedosyt w związku z tym. Można było ująć Rubinsteinowi i dodać Kiepurze, wtedy byłoby idealnie.
Bardzo ważna dla mnie w tego typu książkach jest bibliografia. Tutaj jest fenomenalna. Bogata, to kopalnia wiedzy. Niewątpliwie z niej skorzystam, prędzej czy później. Przeglądałam ją wielokrotnie.
Burzliwe to losy tych naszych polskich, wspaniałych artystów. Są to losy, historie warte poznania, koleje życia są bowiem różnorakie, a końce - w tym przypadku - bywają gorzkie i przykre. Zachęcam do przeczytania tej książki, łatwej w odbiorze dzięki płynnemu językowi i gawędziarskiemu stylowi autora, a bogatej w niecodzienne wiadomości o znanych i lubianych ludziach Drugiej Rzeczypospolitej.
* cytaty pochodzą kolejno ze stron: 55, 280, 69.