"Zawsze mnie smuci, kiedy ludzie spodziewają się po innych tego, co najgorsze, zamiast tego, co najlepsze. Czasem nie doceniamy młodzieży."

"Bóg nigdy nie mruga" R. Brett

czwartek, 12 sierpnia 2010

[43] Elżbieta Jodko-Kula "Karina"



Wydawnictwo Skrzat, 2009
Literatura polska
Ocena: 6/10

Moje zdanie:
Bo całej masie literatury zagranicznej oraz dość osobliwym „Milczeniu owiec” miałam ochotę na coś lekkiego, najlepiej polskiego. Miejscowa biblioteka spełniła moje oczekiwania.
Sięgnęłam po „Karinę”, ponieważ już kiedyś zetknęłam się z tą autorką. I tym razem się nie zawiodłam.
Książka jest cienka (133 str.) więc czyta się szybko. Język jest prosty, nieskomplikowany, nie znajdziemy tu zbędnych udziwnień i upiększeń.
Jest to kolejna pozycja z serii „Nastoletnie problemy”. Tym razem spotykamy Karinę, która nie potrafi zaaklimatyzować się w nowym miejscu zamieszkania. Dziewczyna jest zamknięta w sobie, ulega szantażowi, nie chce rozmawiać o swoich problemach i uczuciach z rodzicami.
Książka nie dotyczy tylko Kariny, ale także zachowania klasy wobec dziewczyny. Uczniowie są – jakby nie patrzeć – sterroryzowani przez jedną ze swoich koleżanek.
Książkę warto przeczytać choćby ze względu na zakończenie.
Opis:
Karina nie może się odnaleźć w nowym środowisku. W szkole jej dokuczają, sama nie ma przyjaciół, czy choćby bliższych znajomych. Czy znajdzie w sobie siłę, by sprzeciwić się prześladowaniom?
Cytat:
„Mimo iż mieszkała tu od ponad roku, to nie miała żadnej bliższej koleżanki. (…) Stopnie miała dobre, bo uczyła się całymi popołudniami. Co zresztą miała robić? Ile i o czym można rozmawiać z mamą? W kółko o szkole?”

8 komentarzy:

  1. Gdy spojrzałam na okładkę od razu byłam pewna, że książka ma coś wspólnego z serią „Nastoletnie problemy”. Ja do czynienia miałam jedynie z "Julką" i powiem, że nawet nawet...

    OdpowiedzUsuń
  2. BYć może kiedyś uda mi się przeczytać tą książkę. Mam nadzieję, że znajdę chwilę wolnego.

    OdpowiedzUsuń
  3. Być może się mylę, ale myślę, że już wyrosłam "czytelniczo" z tego typu książek.
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja chyba też wyrosłam, w ogóle mnie nie ciągnie :), ale nigdy nie mów nigdy :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Coś mi się wydaje, że ja również:)(Jeśli posiadałeś/aś blog szeleststron.blogspot.com w linkach uprzejmnie proszę o zmianę na coraz-blizej.blogspot.com)

    OdpowiedzUsuń
  6. Z tego co widzę książka porusza problemu, które teraz często się zdarzają. Szantaż, manipulacja, terror w szkole. Bardzo ciekawa recenzja, która zachęciła mnie do przeczytania. Nie jestem tylko pewna czy znajdę ją w swojej bibliotece =)

    OdpowiedzUsuń
  7. tego to ja napewno nie przeczytam xD Pozdrawiam ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Ja chyba również wyrosłam już z typowo młodzieżowych książek.

    OdpowiedzUsuń