"Zawsze mnie smuci, kiedy ludzie spodziewają się po innych tego, co najgorsze, zamiast tego, co najlepsze. Czasem nie doceniamy młodzieży."

"Bóg nigdy nie mruga" R. Brett

sobota, 29 grudnia 2012

[102] Krzysztof Bielecki "Rekonstrukcja"

Akademickie Inkubatory Przedsiębiorczości, 2012
Liczba stron: 222
Literatura polska
6/10

Krzysztof Bielecki to autor m. in. "Miasto to gra" oraz dosyć głośnego "Defektu pamięci", który podbił serca wielu z nas. 1. grudnia 2012 roku ukazała się kolejna książka - "Rekonstrukcja" będąca po trosze zbiorem opowiadań i jednocześnie powieścią projekcyjną. 
  
„John Johnson znika. Tak po prostu. A jego przyjaciel zaczyna go szukać i próbuje rozwikłać zagadkę nad wyraz tajemniczego zaginięcia. Cały czas pozostaje przy tym we wnętrzu pociągu, do którego wsiedli przecież razem. Tylko, że pociąg ten nie jest po prostu pociągiem. To maszyna, która służy do zupełnie innych celów. Wszyscy jej pasażerowie za czymś tęsknią i nie uwierzysz, co jest powodem przepełniającej ich nostalgii. »Rekonstrukcja« to opowiadanie, które będziesz musiał przeczytać bardzo, bardzo uważnie, jeśli zechcesz odkryć wszystkie jego niuanse.” 
 
„Psychologowie mawiają o testach projekcyjnych, niejednoznacznych obrazach i zdaniach, w których każdy może dostrzec coś innego, to, co sam chce zobaczyć. Na pewno kojarzysz plamy atramentowe i pytanie, co pan tu widzi. Jeśli chcesz zrozumieć istotę tej opowieści, spójrz na »Rekonstrukcję« jak na literacki test projekcyjny.”

Cóż... Chyba po raz pierwszy przy pisaniu recenzji, nie wiem co napisać. To było... dziwne. tak dziwne, że nie bardzo wiem co się dzieje w mojej głowie. Jedno jest pewne - od dosyć długiego czasu czegoś tak osobliwego nie miałam okazji czytać. Bo gdzie tu znaleźć takie wariackie twory? ;)

Książka, choć bardzo nietypowa, zaintrygowała mnie, więc nawet jeżeli czegoś nie załapałam albo coś mnie zdenerwowało to czytałam dalej, bo byłam ciekawa co się wydarzy i o co w zasadzie tu chodzi. I gdyby zrobić burzę mózgów w towarzystwie osób, które przeczytały "Rekonstrukcję" zapewne byłoby kilka ciekawych rozwiązań zagadki. Coś dokładnie jak w testach projekcyjnych - pokazują Ci kartkę z kleksem i pada pytanie co widzisz. Odpowiedzi mogą być różne, każdemu coś innego rzuci się w oczy. Tak jest i w tym przypadku.

W swoistym wstępie autor zwraca czytelnikowi uwagę na dowolną kolejność czytania opowiadań. Można zacząć od środka, od końca, jak kto woli. Ja czytałam klasycznie, po kolei, unikając "skakania" po kartach książki. Chyba najbardziej zrozumiałe i proste w odbiorze było opowiadanie "Białe kłamstwa", które moim zdaniem odbiegało nieco od reszty, choć z jakiś sposób było podobne. Natomiast przy "Czerwonych ustach" pogubiłam się zupełnie i przestałam ogarniać kto z kim i z czym. Ciekawe było również ostatnie, tytułowe opowiadanie "Rekonstrukcja". Interesująca była "pociągowa" historia Louisa Le Prince'a.

Słowem: intrygujące dziwności. Sami musicie zdecydować czy chcecie przeczytać tę książkę. Czytając ją trzeba ruszyć mózgiem i go nie wyłączać, bo można się pogubić. Język jest prosty, nie ma udziwnień językowych. Jednak to co się dzieje w tych opowiadaniach jest dosyć specyficzne i bardzo różne od "Defektu pamięci".

Za książkę dziękuję panu Krzysztofowi Bieleckiemu. ;)
__________

Szczęśliwego Nowego Roku!  Do zobaczenia w 2013 ;)

1 komentarz:

  1. O ile "Defekt pamięci" powalił mnie na kolana, o tyle ta książka średnio mi podeszła. Polecam tamto dzieło autora, jest bardziej zrozumiałe i fantastyczne! :D

    OdpowiedzUsuń