"Zawsze mnie smuci, kiedy ludzie spodziewają się po innych tego, co najgorsze, zamiast tego, co najlepsze. Czasem nie doceniamy młodzieży."

"Bóg nigdy nie mruga" R. Brett

czwartek, 5 grudnia 2013

[117] Ewa Nowak "Rezerwat niebieskich ptaków"

Egmont, 2008
Liczba stron: 311
Literatura polska
6/10

Rodzina Sary Wieckiej, nastolatki z Warszawy, z dnia na dzień stała się niewyobrażalnie bogata. Poznajemy ich w momencie, kiedy przywykli już do swojej zamożności. Jak radzić sobie z nadmiarem pieniędzy? Wieccy zdają się nie mieć żadnego sensownego pomysłu. Sara ma tak dużo problemów, że nie starcza jej czasu, by choć przez chwilę poważnie pomyśleć o swoim życiu.
Tym razem mamy okazję wejść w świat nastolatków z najzamożniejszych polskich rodzin. Akcja powieści toczy się w ekskluzywnej, elitarnej szkole, w której czesne i warunki nauki przekraczają polskie standardy. Czy jest sens marzyć o chodzeniu do takiej szkoły? Po lekturze powieści odpowiedź nie jest już taka oczywista...

Mam za sobą kolejny tom "Miętowej" serii pani Ewy Nowak. Już tradycyjnie książka wypożyczona została pod wpływem chwili, przeczytana równie szybko. Czy zachwyciła tak jak poprzednie tomy? Raczej nie, ale o tym w dalszej części recenzji.

Mimo że z chęcią i ciekawością przewracałam kolejne strony powieści, to bohaterowie nie zachwycili mnie. Żadna z tych postaci nie stała mi się bliska, nie poczułam tej nici porozumienia, nie było też szansy na utożsamienie się z charakterem, osobowością czy postępowaniem któregokolwiek z bohaterów zbudowanych przez panią Ewę. Myślę, że jednym z powodów było to, że historia dotyczy w dużej mierze nastolatków z nieprzyzwoicie bogatych rodzin. To zaciąga lekką egzotyką ;)

Spora część akcji rozgrywa się w "drugim domu" każdego nastolatka - w szkole. Spodobał mi się opis biblioteki. Kanapy, poduszki i książki... Takie szaleństwo ;) A skoro szkoła to i nauczyciele. Za pomocą postaci Tempery i Bystrej i ich kontaktu z uczniami (i ich rodzicami również...) autorka pokazała ciekawy aspekt  - autorytety w życiu młodego człowieka. Bystra to świetna nauczycielka, polonistka z pasją, wydaje mi się, że naprawdę lubi to, co robi. Jednak czy prywatnie jest równie fantastyczną osobą? Czy jest warta tego, aby być wpatrzonym w nią jak w obrazek? Zawsze są dwie strony medalu. A plastyczka Tempera? Nikt jej nie lubi, uczniowie mają dosyć jej i jej idiotycznych zadań domowych. Zdaje się, że za jej zachowaniem, nauczycielskim bytowaniem, za byciem szkolną zołzą stoi jakiś powód. Czasem warto dokładniej przyjrzeć się niektórym ludziom i sytuacjom.

Podsumowując, mimo że "Rezerwat niebieskich ptaków" nie pochłonął całej mnie podczas czytania, to nie jest to powieść zupełnie bezwartościowa. Z pewnością sięgnę po kolejne tomy z serii "Wszystko tylko nie mięta".

2 komentarze:

  1. Niegdyś pochłonęłam całą serię miętową. Pamiętam, że ta książka też wydawała mi się nieco inna, może lekko odstająca od reszty, ale również mi się podobała. Lubię nawet takie "egzotyczne" tematy ;-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Czytalem serię ,,Miętową'', ale po przeczytaniu,,Ogon Kici'' odechcialo mi się :/

    OdpowiedzUsuń