"Zawsze mnie smuci, kiedy ludzie spodziewają się po innych tego, co najgorsze, zamiast tego, co najlepsze. Czasem nie doceniamy młodzieży."

"Bóg nigdy nie mruga" R. Brett

poniedziałek, 29 września 2014

[149] Andrzej Sapkowski "Ostatnie życzenie"

superNOWA, 2010
Liczba stron: 288
Literatura polska
7/10

Andrzej Sapkowski to urodzony w 1948 roku polski pisarz fantasy. Jest laureatem wielu nagród, a jego powieści przetłumaczone na kilkanaście języków wciąż zdobywają nowych fanów na całym świecie. Zasłynął serią książek o przygodach wiedźmina Geralta z Rivii.

Wiedźmin nie jest rębajłą pokroju Conana. To mistrz miecza i fachowiec czarostwa strzegący moralnej i biologicznej równowagi w cudownym świecie fantasy. Z woli Sapkowskiego w ów świat pełen potworów i bujnych charakterów, skomplikowanych intryg i eksplodujących namiętności wnosi Geralt nasze problemy, mitologie i nowoczesny punkt widzenia. Staje się więc widzem i bohaterem, oskarżonym i sędzią, kochankiem i błaznem, ofiarą i katem. Przewrotna literacka robota.
"Ostatnie życzenie" to zbiór opowiadań o wiedźminie Geralcie, który stanowi swoisty wstęp do głównych tomów całej sagi. Seria ma wielu fanów, a więc i ja postanowiłam zapoznać się z teamem Sapkowski & Geralt. Nawet nie wiem czego się spodziewałam po tej ksiażce, chyba tak naprawdę... niczego. Po prostu, bez żadnych wymagań, chwyciłam za nią (nie tak od razu, musiałam nieco poczekać, aż w końcu w bibliotece ją oddadzą...) i przeczytałam. Chyba od dawna nie czekałam na książkę tak bardzo nie mając żadbych oczekiwań względem niej. Niezwykłe uczucie. 

Opowiadania porwały mnie od pierwszej strony, z fascynacją śledziłam losy bohatera i jego towarzyszy, poznawałam tajniki wiedźmińskiego fachu. Sam Geralt bardzo mnie zainteresował, a autor stworzył, zdaje się, postać fenomelnalną i ponadczasową, która jest i będzie podstawą polskiej fantastyki. Sapkowski zbudował świat niesamowicie intrygujący, mocno przykuwający uwagę czytelnika. Bardzo dobre wrażenie zrobił na mnie styl - nieco tajemniczy, intrygujący, ale nie brak w nim dystansu, ironii i żartu. 

" - (...) A potrzebuję dla mojej ballady tytułu. Ładnego tytułu. 
- Może 'Kraniec świata'?
- Banalne - parsknął poeta. - Nawet jeśli to faktycznie kraniec, trzeba to miejsce określić inaczej. Metaforycznie. Zakładam, że wiesz, co to metafora, Geralt? Hm... Niech pomyślę... 'Tam, gdzie...' Cholera. 'Tam, gdzie...'
- Dobranoc - powiedział diabeł."

Przy tych tekstach spędziłam czas bardzo przyjemnie, z wypiekami na twarzy śledziłam całość akcji. Polubiłam towarzysza wiedźmina, Jaskra - poetę i trubadura, którego urężem jest... lutnia. Postać dość zabawna, dorzucająca do historii nieco komizmu i humoru. Tych, którzy jeszcze nie zapoznali się z tekstami o wiedźminie zachęcam do nadrobienia tego niedopatrzenia, sama tymczasem robię sobie herbatę i kontynuuję lekturę "Miecza przeznaczenia", dlaszego ciągu przygód Geralta z Rivii.

"Zło to zło, Stregoborze - rzekł poważnie wiedźmin wstając. - Mniejsze, większe, średnie, wszystko jedno, proporcje są umowne a granice zatarte."

cytaty pochodzą kolejno ze stron: 212, 93 z wydania: superNOWA, 1999.
_______

Witam Was :) Ponieważ za chwilę rozpoczyna się rok akademicki (mój pierwszy!) chciałabym poinformować Was, że z tego względu recenzje przez jakiś czas (dopóki nie wejdę w rytm dojeżdżania i studiowania) będą ukazywać się z nieco mniejszą częstotliwością. Zapas postów na ten miesiąc mam (w tym fotorelacja) i mam nadzieję, że z czasem znajdę i czas na blogowanie ;)

2 komentarze:

  1. Mój chłopak czytał, mnie jakoś nie ciągnie :) Choć nie wykluczam, że kiedyś zmienię nastawienie :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie znam jeszcze tej książki, ale słyszałam już o niej wiele dobrego...

    OdpowiedzUsuń