"Zawsze mnie smuci, kiedy ludzie spodziewają się po innych tego, co najgorsze, zamiast tego, co najlepsze. Czasem nie doceniamy młodzieży."

"Bóg nigdy nie mruga" R. Brett

czwartek, 17 czerwca 2010

[13] Dorota Terakowska "Samotność bogów"



Wydawnictwo Literackie, 2000
Literatura polska
Ocena: 1/10

Moje zdanie:
Druga książka Terakowskiej, która mnie nie zachwyciła. Prawdę mówiąc myślałam, że ta książka będzie lepsza od „Tam gdzie spadają Anioły”, a jednak zawiodłam się. Książka nie porwała mnie w wir wydarzeń, nie wciągnęła mnie tak, bym straciła poczucie czasu. Być może, dlatego, że nie zachwyca mnie srogi Bezimienny. Być może, dlatego, że do książek Terakowskiej mam ogólne uprzedzenie (za wyjątkiem dwóch, czy trzech). „Samotność Bogów” nie zaciekawiła mnie wystarczająco. Kolejna pozycja Terakowskiej, którą podsumowuję: „nie”.
Opis:
Plemię Jona porzuciło wiarę w swoje pierwotne bóstwa, na rzecz Boga Dobroci. Lecz zapominając o swej pierwszej wierze, zapomnieli także o Bezimiennym. Pewnego razu Jon przekracza rzekę-granicę. Co stanie się po przejściu granicy? Jak zakończy się historia Jona?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz