"Zawsze mnie smuci, kiedy ludzie spodziewają się po innych tego, co najgorsze, zamiast tego, co najlepsze. Czasem nie doceniamy młodzieży."

"Bóg nigdy nie mruga" R. Brett

środa, 16 czerwca 2010

[8] Karol (Charles) Dickens "Opowieść wigilijna"



Tytuł oryginalny: „A Christmas Carol”
Wydawnictwo Zielona Sowa, 2009
Literatura angielska
Ocena: 10/10

Ta książka Dickensa jest pierwszym tomem z cyklu Opowieści Wigilijnych. Kolejne to „Dzwony” i „Świerszcz za kominem”. „Opowieść wigilijna” miała przede wszystkim wyciągnąć pisarza z długów.

Ebenezer Scrooge jest ‘starym skąpcem’ można by rzec. Samotnik, stroni od ludzi, chce pomnażać tylko swój majątek. W pewna wigilijną noc zjawia się u niego duch jego zmarłego przyjaciela. Ebenezer nie wierzy w to, co widzi. Po tej niespodziewanej wizycie następują jeszcze trzy spotkania z duchami Świąt Bożego Narodzenia. Jak wpłyną na Scrooge’a te ‘objawienia’ duchów?

No cóż zanim sięgnęłam po tę książkę Karola Dickensa sądziłam, że to będzie kolejna strasznie nudna powieść opowiadająca o starym, skąpym głupcu i nawracających duszkach. I w ten cudowny sposób twór angielskiego pisarza pozytywnie mnie zaskoczył. Nawet sama nie spostrzegłam, kiedy przeczytałam. Fantastyczne opisy, duchów, pomieszczeń, itp. Jeden z momentów zapadł mi szczególnie w pamięci (pamiętacie może scenkę ze szczęką?). Moją ulubioną postacią był ostatni z Duchów. Dla porównania obejrzyjcie ekranizację z 1999 roku. Polecam.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz